19 października 2015 Koło Miłośników Teatru pierwszy raz w nowym roku szkolnym 2015/2016, wspólnie z uczniami i opiekunami Gimnazjum im.A.Borysa w Witkowie, odwiedziło Teatr Nowy w Poznaniu.
Tym razem postanowiliśmy delektować się sztuką pt. „Przyjęcie dla głupca.” Spektakl, w reżyserii krakowskiego aktora i reżysera Tadeusza Bradeckiego, wciąż cieszy się uznaniem.
Wydawca Pierre’a Brochant’a, któremu do szczęścia nic nie brakuje, jest zamożnym kolekcjonerem sztuki, smakoszem wytrawnych win, ma piękną młodą żonę i… kochankę. Nudę cotygodniowych spotkań z przyjaciółmi zabija głupiec, którego każdy przyprowadza na kolejne kolacje. Zabawa jest pyszna, bo naiwniak nie podejrzewa podstępu, a zwycięża ten, który przyprowadzi większego głupca.
Wszystko jest zabawą do momentu, gdy wydawca doznaje kontuzji kręgosłupa,musi zostać w domu na kanapie i odwołać spotkanie z przyjaciółmi i… głupca. Ten jednak , wbrew wszystkiemu, zjawia się w jego domu. François to z pozoru przeciętniak, którego opuściła żona. Pracuje w urzędzie, ale nie narzeka na nudę, bo z pasją maniaka buduje z zapałek makiety znanych obiektów, np. wieży Eiffle’a, mostów. Jest przekonany, że wydawca naprawdę chce opublikować album z jego pracami. Gdy opuści jego dom, nic w życiu Brochant’a nie będzie takie samo. Z każdą minutą traci on kolejno: zdrowie, spokój, pozycję, wydawnictwo, żonę, kochankę... wszystko.
Łukasz Chrzuszcz to nowy aktor Teatru Nowego w Poznaniu,jednak jego gra jest lekka i płynna, a charakter postaci wyrazisty i autentyczny. Jego rola buduje dynamikę i napięcie zdarzeń. Ciężar komediowej konstrukcji dźwiga także Janusz Grenda w roli zarozumiałego Brochant’a.
Jest to przykład komedii, której sytuacje, rosnące napięcie i zwroty akcji przyprawiają o świadomy śmiech.” Przyjęcie dla głupca” to komedia charakterów, w której istnieją dwa światy-ten należący do ludzi inteligentnych, obytych ze sztuką, pewnych siebie i rozsądnych, choć zepsutych, oraz świat naiwnych, choć szczerych przeciętniaków, od których odchodzą żony. Tym razem ofiara pomści swoje krzywdy, co najzabawniejsze, zupełnie przypadkiem, nawet o zemście nie myśląc.
Morał wynika jednoznaczny? Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku…
Na kolejne wyjazdy do teatru zapraszam w lutym 2016 roku.
Opiekun K.Popielec-Stürmer